Jak to się zaczęło?
Jaki mieliśmy problem?
Ogłoszenie przez Panią Profesor projektu. EKSTRA!!! Nasza reakcja była jednoznaczna.
Projekt-wyjazdy-współpraca. Wszystko wiąże się z fajną zabawą.
Od razu poszliśmy się zapisać.
Ale już niebawem okazało się że wcale nie będzie tak kolorowo, jak nam się wydawało.
Pierwszy problem... Firmy nie są chętne do współpracy z młodymi ludźmi. Wolą trzymać się z dala od prasy, i niechętnie chcieli się zgodzić, abyśmy coś między nimi szperali. Dlatego nie chcieliśmy napierać...
Odpuściliśmy. Jedno z nas wyszło z inicjatywą, żeby zrobić coś innego niż reszta.
Nie skupiliśmy się na jednej firmie. Stwierdziliśmy, że ciekawe może być pokazanie firm ogólnikowo, a bardziej skupić się na problemie "Dlaczego firmy nie chcą ujawniać swoich działalności?"
Jeden problem rozwiązany, ale od razu pojawił się kolejny.
OK. Pomysł mamy, tylko jak to ugryźć? Zero pomysłów... I tak przez kilka dni...
Czas nas ścigał, a my staliśmy w miejscu...
Ale trzeba było się spiąć i w końcu pokazać innym na co nas stać :)
Jeden pomysł... drugi... trzeci... Burza mózgów ruszyła i w końcu powstał tak długo wyczekiwany blog.
Nie mogliśmy się poddać.
Jesteśmy drużyną która stawia czoła każdemu problemowi i biegnie do końca, odpoczywając dopiero na mecie. Nie można przerwać biegu tylko dlatego że rozwiązała Ci się sznurówka.
Komentarze
Prześlij komentarz